Galaktogogi to substancje mlekopędne, mające za zadanie wywołać lub wspomóc laktację, poprzez zwiększenie ilości produkowanego mleka przez gruczoły piersiowe kobiety karmiącej.
Czy warto je przyjmować w okresie karmienia piersią? W jakiej formie występują? Zapraszamy do krótkiego przeglądu.
Mogą mieć postać:
- ziół, mieszanek, gotowych herbatek,
- produktów spożywczych (np. owsianka, drożdże piwne, ciasteczka “lactation cookies”),
- suplementów diety,
- leków (na receptę, działających hormonalnie, stosowanych wyłącznie pod kontrolą medyka).
🌿 Najczęściej stosowane naturalne galaktogogi to:
- kozieradka
- forma podania: kapsułki, herbata, nasiona,
- najczęściej badane zioło,
- zawiera fitoestrogeny, które mogą stymulować receptory prolaktynowe,
- działa szybko (w ciągu kilku dni) powodując wzrost ilości produkowanego mleka, ale efekt może się różnić u każdej z kobiet,
- możliwe skutki uboczne to zapach potu jak syrop klonowy, wzdęcia i alergie u dziecka;
- koper włoski
- może delikatnie wspierać laktację,
- popularny w Europie, stosowany w herbatkach lub suplementach dla matek karmiących,
- zawiera fitoestrogeny,
- nie zaleca się dużych dawek ani długiego stosowania bez konsultacji,
- potencjalnie estrogenopodobny;
- owies
- nie ma jednoznacznych badań, ale jest często polecany przez praktyków,
- w formie owsianki lub napoju owsianego, częsty składnik popularnych w Stanach Zjednoczonych ciasteczek na laktację,
- może wspierać laktację pośrednio (poprzez poprawę ogólnego stanu odżywienia i poziomu żelaza);
- słód jęczmienny
- zawiera beta-glukany – polisacharydy, które mogą podnosić poziom prolaktyny, hormonu odpowiedzialnego za produkcję mleka,
- jest często stosowany tradycyjnie (np. w piwie bezalkoholowym, herbatkach),
- nie mogą go stosować kobiety chorujące, stosujące dietę bezglutenową,
- Polska Grupa Ekspertów wskazuje, że w odróżnieniu od innych związków pochodzenia roślinnego, stosowanie go nie wiąże się z występowaniem skutków ubocznych;
- ostropest plamisty
- forma spożycia: kapsułki, napar lub ekstrakt,
- może wspierać wątrobę i wzrost produkcji mleka;
- anyż
- często łączony z koprem w mieszankach laktacyjnych;
Sprawdź jak łatwe i komfortowe może być pobranie w domu!


- imbir
- w herbacie, suplementach lub świeży,
- poprzez pobudzenie krążenia i wpływ na oksytocynę potencjalnie może wspomagać laktację;
- moringa olejodajna
- często stosowana w Azji i Afryce,
- może zwiększać produkcję mleka,
- w formie kapsułek, liści lub herbaty;
- chmiel zwyczajny
- w postaci ekstraktu lub herbatki,
- działa relaksująco, przez co może wspomagać wypływ mleka;
- drożdże piwne
- jako suplement lub składnik wypieków, np. w ciasteczkach laktacyjnych z USA.
Niestety brakuje jednoznacznych badań potwierdzających skuteczność ww. składników.
Stosować? Nie stosować?
Na pewną są mamy, którym takie substancje mlekopędne pomogły, jednak stosowanie galaktogogów na własną rękę nie jest dobrym pomysłem. Powinno być zawsze poprzedzone oceną sytuacji laktacyjnej oraz wskaźników skutecznego karmienia piersią, dokonaną przez specjalistę od laktacji (doradca laktacyjny CDL, konsultant laktacyjny IBCLC – z ang. International Board Certified Lactation Consultant).
Należy mieć na uwadze, że część ww. ziół ma działanie estrogenopodobne, więc zaleca się ostrożne ich stosowanie przy zaburzeniach hormonalnych.
Przyjmowaniem ich bez potrzeby, „na zaś” można sobie zaszkodzić, np. spowodować zastój pokarmu (gdy noworodek nie będzie nadążał spijać większych ilości mleka) czy hiperlaktację.

„Problem” z ilością mleka często może być tylko pozorny (obawy matki) lub wynikać np. z:
- nieprawidłowej techniki przystawiania dziecka do piersi (pozycja do karmienia, uchwyt brodawki przez dziecko),
- nieprawidłowego poboru mleka przez noworodka, spowodowanego różnymi problemami, np. skróconym wędzidełkiem, wzmożonym napięciem itp.,
- zbyt rzadkiego karmienia,
- stresu, bólu, dyskomfortu, głodu u matki,
- problemu z wypływem mleka (tzw. odruchem oksytocynowym),
- interpretowania każdego płaczu niemowlęcia jako głodu.
Dlatego najpierw warto skonsultować się ze specjalistą.
Nie bój się pytać o kursy i kwalifikacje. Zbyt dużo osób nie mających aktualnej wiedzy medycznej (opartej na dowodach naukowych, czyli tzw. EBM – z ang. Evidence-Based Medicine) na temat karmienia piersią, wypowiada się w tej kwestii. Tylko aktualna wiedza pozwoli Wam uniknąć przesądów, chwytów marketingowych, obiegowych opinii oraz nieskutecznych lub przestarzałych praktyk.
Zestaw najczęściej stosowanych substancji mlekopędnych przygotowałam na podstawie mojej wiedzy, jako Promotorki Karmienia Piersią oraz we współpracy z dwiema dietetyczkami Home Labu - Agatą Budzyń i Joanną Lewandowską-Bieniek. Umów się z nami na:
