Dla wielu dzieci to stresujące i trudne doświadczenia. Jako rodzice możemy wtedy być ich bezpieczną przystanią i pomóc poradzić sobie z trudnymi emocjami.
Pamiętajmy, że już od urodzenia potrafią one idealnie odczytywać i przejmować emocje swoich opiekunów. Nawet jeśli ich nie rozumieją i nie potrafią nazwać. Będą więc zestresowane, gdy wyczują napięcie w dorosłym. Lecz, mimo zachowanego spokoju rodzica, nadal nowe, nieznane miejsce, osoby czy czynności mogą powodować lęk u dzieci. A samo wkłucie – dyskomfort lub ból.
Wielu dorosłych mówi wtedy takie „automaty”:_ „Nic nie będzie bolało”, „To nic takiego”, „Nie ma się czego bać”, „Nie ma powodu do płaczu”, „Bądź dzielny”_. I choć intencje rodzica mają być dobre – efekt bywa odwrotny. Dziecko nie boi się mniej. Ono słyszy:
- ❌ „Twoje emocje są nie na miejscu.”
- ❌ „Źle czujesz/ odczuwasz.”
- ❌ „Coś jest z tobą nie tak.”
Może podświadomie odczuć wówczas, że nie może liczyć na opiekuna, kiedy się boi, musi to przetrwać sam, nie może okazać strachu.

A przecież... strach przed igłą, bólem, niepewnością jest całkowicie naturalną reakcją. Naszym zadaniem jako dorosłych nie jest go zlikwidować ani „zamieść pod dywan”, ale pomóc dziecku go udźwignąć.
Warto podkreślić, że oszukiwanie dzieci nie pomoże, a może spowodować jedynie utratę zaufania do dorosłego. Dalekosiężnym skutkiem może być także utrata kontaktu z własnym ciałem i sygnałami z niego płynącymi.
Co zatem zrobić?
Wspieraj dziecko z empatią i szacunkiem. Spróbuj tego – to proste, a naprawdę robi różnicę:
Pozostań blisko – fizycznie i emocjonalnie
Twoja obecność to największe wsparcie. Daje dziecku poczucie: „Nie jesteś sam_a. Jestem tu z tobą.” Pomóż dziecku ją poczuć. Nie odsyłaj, nie zostawiaj – bądź obok, trzymaj za rękę, przytulaj, utrzymuj kontakt wzrokowy z dzieckiem.
Jeśli masz maluszka – podaj pierś. Mleko kobiece zawiera składniki uśmierzające ból i usypiające, a sam proces ssania uspokaja.

Zaakceptuj emocje
Zamiast im zaprzeczać – wysłuchaj dziecka (o ile już mówi), zauważ i nazwij to, co czuje. Emocje są naturalną reakcją i potrzebują przestrzeni. Ich akceptacja jest kluczowa dla kontaktu z samym sobą i zdrowia psychicznego. Nie oznacza jednak zgody na wszystko, co nasz potomek zrobi pod wpływem tych emocji, ani zaprzestania ważnych działań.
Nie dopytuj, czemu dziecko czuje, co czuje. Może zwyczajnie nie wiedzieć, a takie pytania mogą je tylko bardziej zdenerwować.
Możesz powiedzieć: „Widzę, że się boisz”, „Słyszę, że to dla ciebie trudne”, „Możesz tak się czuć”, „To może być stresujące". Uznanie emocji dziecka to pierwszy krok do ich przeżycia i ukojenia. Dajesz tym komunikat: „Twoje uczucia są w porządku”.

Opowiedz, co się wydarzy
Dzieci boją się nie tylko bólu, ale też braku kontroli. Przedstaw w prostych słowach, spokojnie:
- 👉 Co się wydarzy
- 👉 Kto to zrobi
- 👉 Jak długo to potrwa
Nawet, jeśli wydaje Ci się, że dziecko jest za małe, żeby zrozumieć. Ono potrzebuje wiedzieć, co je czeka i czego się spodziewać. Przewidywalność zmniejsza lęk.
Sprawdź jak łatwe i komfortowe może być pobranie w domu!


Zaproponuj sposób regulacji emocji
Powiedz, co dziecko może zrobić, gdy się np. przestraszy, żeby wrócić do równowagi. Oddychanie, liczenie, przytulenie, trzymanie się za ręce i patrzenie w oczy, zabawka sensoryczna – wspólnie znajdźcie, co działa najlepiej.
Nie chodzi tu o odwrócenie uwagi malca, ale o naukę, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach. To ogromna lekcja na całe życie! Pamiętaj, że Twój spokój wpłynie na szybsze uspokojenie się dziecka.

Po wszystkim – słuchaj i przytulaj
Nie mów: „Już nie boli. Zapomnij”, „Uspokój się”, „Nie było tak źle, nie przesadzaj”, „I po co te łzy?”, „Taki duży_a i płacze”. Nic z tego nie pomaga.
Zamiast tego powiedz: „To było trudne”, „Już po wszystkim, jestem z Tobą”, „Jestem z ciebie dumny_a, nie za to, że nie płakałeś, ale za to, że byłeś sobą i przetrwałeś”.
Twoim zadaniem nie jest sprawić, żeby dziecko nie płakało. Jest nim pozwolenie na przeżycie emocji i pomoc w powrocie do równowagi. Takie podejście buduje zaufanie, poczucie bezpieczeństwa i kompetencji.
To nie o „byciu dzielnym”. To o byciu razem ❤
Napisałam ten tekst w oparciu o założenia: rodzicielstwa bliskości, NVC, czyli porozumienia bez przemocy, podejścia Jespera Juula oraz pań Adele Faber i Elaine Mazlish.
