Niedawno rozpoczął się listopad. Obchodzony jest wtedy „Movember” (inaczej „Wąsaty Listopad”), czyli Miesiąc Świadomości Męskich Nowotworów. O tym, na czym polega akcja Movember, dowiecie się w jednym z naszych poprzednich artykułów. Teraz chcemy się skupić na obalaniu mitów. Czy każdy problem z prostatą prędzej czy później skończy się na stole operacyjnym? Czy uprawianie miłości francuskiej posiada sekretne właściwości prozdrowotne? Czy mężczyźni przechodzą „menopauzę”? Na te i inne pytania odpowiemy w niniejszej publikacji!
1) Przerost prostaty prawie zawsze leczy się operacyjnie.
MIT. Prostata jest gruczołem wielkości orzecha włoskiego, znajdującym się poniżej pęcherza moczowego, otaczającym cewkę moczową i pełni ważną rolę w produkcji płynu nasiennego, który odżywia i chroni plemniki. Mit, że każdy problem z prostatą oznacza operację, jest powszechny, ale nie zawsze prawdziwy. Gruczoł ten może sprawiać problemy z różnych przyczyn, natomiast nie każda sytuacja wymaga inwazyjnego leczenia.
Łagodny rozrost prostaty (BPH), który objawia się częstym oddawaniem moczu lub trudnościami w rozpoczęciu mikcji, najczęściej jest leczony farmakologicznie, np. alfablokerami, które spowalniają rozrost prostaty. W rzadszych przypadkach stosuje się embolizację naczyń prostaty (procedura zamykająca naczynia krwionośne, dzięki czemu ograniczony jest dopływ krwi do gruczołu, co zmniejsza jego rozmiar) lub terapię termiczną. Nie bez znaczenia pozostaje zmiana diety na bardziej obfitującą w rośliny oraz umiarkowana aktywność fizyczna.
Również nowotwór prostaty nie zawsze kończy się usunięciem gruczołu. W przypadku wykrycia zmiany we wczesnych stadiach, nierzadko stosuje się radioterapię lub terapię hormonalną. Dlatego warto wykonać badania poziomu hormonu PSA, kiedy tylko zauważysz zmiany w obrębie prostaty. Wynik umożliwi Ci podjęcie leczenia nawet w bardzo wczesnym stadium choroby. Badanie poziomu PSA można wykonać bezpiecznie i profesjonalnie w domowym zaciszu dzięki aplikacji Home Lab.
Sprawdź jak łatwe i komfortowe może być pobranie w domu!
2) Po usunięciu jądra lub prostaty życie seksualne przestaje istnieć.
MIT. Usunięcie prostaty lub jądra jest niewątpliwie nieprzyjemną sytuacją dla mężczyzny, po której często spada pewność siebie, a także może tymczasowo przeminąć ochota na współżycie. Czy jednak mężczyźni słusznie się niepokoją? Czy po amputacji powinni zapomnieć o gorących chwilach z ukochaną, a także o posiadaniu w przyszłości potomstwa?
USUNIĘCIE PROSTATY (PROSTATEKTOMIA)
W przypadku usunięcia prostaty wszystko zależy od tego, w jaki sposób zabieg został wykonany. Jeżeli wykorzystano najnowszy system robotyczny, który umożliwia lekarzowi wykonania operacji z jak największą precyzją, bez uszkodzenia nerwów odpowiedzialnych za erekcję, szansa na powrót do sprawności seksualnej jest spora. Pacjent może tymczasowo narzekać na zaburzenia erekcji i spadek libido, które powstały w wyniku stresu lub zmian hormonalnych. Powrót do pełnej sprawności może zająć od 6 do 12 miesięcy. Niebagatelne znaczenie ma tu stymulowanie nerwów (np. poprzez masturbację) już po pierwszym miesiącu rekonwalescencji, a także ćwiczenie mięśni kegla oraz techniki relaksacyjne, w tym stymulacja psychiczna.
Należy jednak zwrócić uwagę na to, że prostata odpowiada za produkcję płynu nasiennego, dlatego mężczyźni po amputacji mogą narzekać na tzw. „suchy orgazm”, który jednak nie wyklucza odczuwania przyjemności ze stosunku. Jednakże, brak prostaty praktycznie uniemożliwia zapłodnienie partnerki drogą naturalną, ponieważ nie jest produkowany już płyn nasienny, który transportuje plemniki do dróg rodnych kobiety. Pacjent ma wtedy dwa wyjścia. Przed operacją może on zdeponować zawczasu plemniki w banku nasienia. Natomiast po usunięciu prostaty możliwe jest uzyskanie nasienia bezpośrednio z jąder i wykorzystać je do zapłodnienia metodą in vitro.
USUNIĘCIE JĄDRA (ORCHIDEKTOMIA)
Sprawa z płodnością ma się inaczej w przypadku usunięcia jąder. Wszystko zależy od tego, czy zostało usunięte jedno jądro czy dwa. Brak jednego jądra nie wpływa absolutnie na płodność, ponieważ plemniki są produkowane przez drugie. Natomiast utrata obu jąder wiąże się z bezpłodnością.
Co natomiast z życiem seksualnym? Usunięcie jednego jądra nie zmienia praktycznie niczego w obrębie libido, zdolności do erekcji czy wytrysku, ponieważ pozostałe jądro może przejąć funkcje hormonalne i produkcję plemników. Po okresie rekonwalescencji (trwającym około kilku tygodni) można wrócić do miłosnych igraszek. W przypadku usunięcia obu jąder współżycie oraz czerpanie z niego satysfakcji nadal jest możliwe. Istotny jest poziom testosteronu w organizmie. Spadek libido bądź zburzenia erekcji mogą być nie tylko reakcją psychiczną na zabieg, ale mogą mieć podłoże hormonalne. Mimo, że testosteron jest produkowany również przez nadnercza, jego ilość może nie być wystarczająca do wzmocnienia sprawności seksualnej, ponieważ znacznie większa ilość tego hormonu była produkowana przez jądra. Rozwiązaniem może być terapia hormonalna.
3) Uprawianie seksu oralnego przynosi korzyści zdrowotne.
PRAWDA I MIT. Mężczyźni w związkach często zachęcają swoje partnerki, aby zrobiła im tzw. „loda”. Czasami argumentują to właściwościami prozdrowotnymi, odmładzającymi oraz antydepresyjnymi znajdującymi się w spermie. Czy mogą mieć rację? Czy jednak jest to wyolbrzymiona teza mająca na celu osiągnięcie dodatkowej przyjemności przez partnera? Co natomiast z tzw. „minetą”?
ROBIENIE LODA, CZYLI „BLOW JOB”
Sperma faktycznie zawiera szereg składników odżywczych i substancji biologicznych, które mogą mieć pewne właściwości prozdrowotne. Należą do nich:
-
Witaminy i minerały: Sperma zawiera witaminę C, witaminę B12, cynk, wapń, magnez i potas. Większość minerałów teoretycznie mogłaby korzystnie wpływać na kondycję skóry.
-
Hormony: Znajdziemy tu niewielkie ilości hormonów, takich jak testosteron, estrogeny i oksytocyna, które potencjalnie mogą wpływać na nastrój.
-
Prostaglandyny: Substancje te mogą wpływać na samopoczucie i układ odpornościowy.
-
Aminokwasy i białka: Sperma jest źródłem aminokwasów i białek, które w organizmie pełnią funkcje regeneracyjne i odżywcze.
Powyższe składniki rzeczywiście mogłyby stanowić argument dla panów… Gdyby nie to, że stężenie tych substancji JEST ZBYT NISKIE, aby mogły mieć znaczący wpływ na zdrowie partnerki. Dlatego kobieta może podjąć się uprawiania seksu oralnego tylko pod warunkiem, jeżeli to jej sprawia też przyjemność.
ORALNA STYMULACJA ŁECHTACZKI, CZYLI „MINETA”
Wydzielina pochwowa zawiera naturalne substancje, które są ważne dla zdrowia intymnego kobiety, ale bezpośrednio nie przynoszą prozdrowotnych korzyści dla partnera. Jest to mieszanka płynów ustrojowych, komórek nabłonkowych, elektrolitów i niewielkich ilości białek oraz cukrów, które pomagają utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia i równowagę bakteryjną.
Co ciekawe, kontakt z naturalną florą bakteryjną (np. Lactobacillus zaliczany do probiotyków) pochwy może, teoretycznie, korzystnie wpływać na system odpornościowy partnera, chociaż nie jest to efekt stricte prozdrowotny przez wzgląd na zbyt niskie stężenie. Nie zapominajmy, że oprócz „dobrych” bakterii, znajdują się też bakterie patogenne, które mogą prowadzić do infekcji.
NA CO NALEŻY UWAŻAĆ PRZY SEKSIE ORALNYM?
Choć dla wielu partnerów seks oralny jest niewątpliwie źródłem przyjemności i sposobem na zacieśnienie więzi, należy zwrócić uwagę na to, że, w przeciwieństwie do seksu waginalnego, możliwości zabezpieczenia są ograniczone.
Uprawianie miłości francuskiej z osobą nieznajomą lub partnerem, który nie bada się regularnie, zwiększa ryzyko zarażenia się chorobą weneryczną, np. chlamydia, rzeżączka, syfilis, wirus HIV, wirus zapalenia wątroby typu B (HBV), wirus zapalenia wątroby typu C (HCV), wirus brodawczaka ludzkiego (HPV), opryszczka genitalna (HSV), trichomoniaza, kandydoza (grzybica) pochwy. Część z nich, takie jak wirus HPV lub HSV mogą bezpośrednio przyczynić się do zachorowania na nowotwory układu płciowego.
4. Mężczyźni przechodzą menopauzę.
PRAWDA. Mężczyźni również przechodzą przez okres przekwitania (w wieku ok. 40-55 lat), aczkolwiek ten proces fachowo nazywa się andropauza, podczas której obniża się poziom testosteronu. Główna różnica między menopauzą a męskim klimakterium jest taka, że kobieta po okresie przekwitania bezpowrotnie traci płodność, natomiast u mężczyzny się ona jedynie obniża. Ponadto, menopauza jest zjawiskiem nagłym i krótkotrwałym. Natomiast andropauza jest procesem stopniowym, trwającym w zasadzie do końca życia.
Objawy menopauzy są już powszechnie znane. A jak objawia się andropauza? Mężczyźni mogą doświadczać takich objawów jak: zmniejszenie libido, problemy z erekcją, zmęczenie, utrata masy mięśniowej, przyrost tkanki tłuszczowej, uderzenia gorąca, wahania nastroju, stany depresyjne oraz problemy ze snem.
Andropauza nie jest najprzyjemniejszym procesem dla mężczyzny, aczkolwiek zdrowe odżywianie, regularna aktywność fizyczna i dbanie o zdrowie psychiczne mogą pomóc złagodzić jej objawy i poprawić jakość życia. Warto też wykonywać regularne badania krwi, które mogą pomóc w prowadzeniu odpowiedniego stylu życia.
A Wy jakie słyszeliście mity dotyczące męskiego zdrowia? Zapraszamy do komentowania na naszych mediach społecznościowych!